Piątek 13
WIELKIMI KROKAMI ZBLIŻA SIĘ PIĄTEK TRZYNASTEGO. KOCHANE CZYTELNICZKI , CZY JESTEŚCIE PRZESĄDNE? CZY TEN DZIEŃ FAKTYCZNIE OKAZAŁ SIĘ KIEDYŚ DLA WAS PECHOWY? KONIECZNIE DAJCIE ZNAĆ W KOMENTARZACH POD ARTYKUŁEM.
Właśnie nadchodzący dzień skłonił nas do refleksji nad przesądami, a w szczególności tymi, które dotyczą tej najważniejszej części kobiecej garderoby, czyli... OCZYWIŚCIE butami damskimi! Naturalnie, z racji zbliżających się świąt pierwszy, jaki nam przyszedł do głowy to ten, że buty nie są dobrym pomysłem na prezent. Wierzenie głosi, że osoba obdarowana butami szybko od nas odejdzie. Macie jakieś doświadczenie w tym temacie? Powiedzcie same, czy można dostać lepszy i praktyczniejszy prezent niż nowa para szpilek? Albo miękkich i cieplutkich śniegowców damskich na nadchodzące mrozy? Jeżeli jednak jesteście przesądne, po otrzymaniu takiego prezentu możecie zapłacić za niego symboliczny grosz- to zdecydowanie pomoże odczarować zły urok.
Kolejna partia wierzeń związanych z butami jest zapewne znana wszystkim mężatkom. Czy wiecie, że w dniu poprzedzającym ślub panna młoda powinna wystawić buty na parapet, by nałapać do nich jak największą ilość szczęścia? Oczywiście czółenka damskie powinny mieć zakryte palce oraz zapiętek - by nazbierana pomyślność nam nie wypadła :) W dniu zaślubin warto natomiast wrzucić do pantofelka grosik, który będzie przynosił nam szczęście w pożyciu małżeńskim. Jeżeli dodatkowo lubicie, kiedy ostatnie słowo należy do Was, warto podczas trwania ceremonii zakryć kawałek lakierka pana młodego Waszą suknią.
Znacie jeszcze jakieś inne przesądy związane z obuwiem? Staracie się do nich stosować czy uważacie, że to zwykłe zabobony? Zdarzyło Wam się położyć buty na stole? I czy pilnujecie, by zakładając buty zaczynać zawsze od prawej nogi? My podchodzimy do nich z dużą rezerwą i na nadchodzący piątek życzymy wam (nie) połamania obcasów! :)